życie realne wciąga.Tak bardzo, że blog kolejny raz legł odłogiem.
Dużo się działo,i szyciowo i życiowo;).
A tu taka wrzutka z remontowanej w nieskończonośc( od 14 sierpnia) kuchni.I moje nowe\stare (odnowione) stoły.
I takie podkładki sobie uszyłam;).
A na środku POMARAŃCZOWA doniczka(faza na pomarańcz) z żółtym kwiatkiem.Nie było pomarańczu niestety;).
no dobra.Piękne za bardzo może i nie są.Ale pasują do firanek i spełniają swoją rolę ;)))
a tu szybki rzucik na :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz