dobrego NOWEGO ROKU 2015 1
Powitany w domu, czymś co niby zwie się szampanem a nawet przy wodzie z bąbelkami chyba nie stało;))).
Jeden Sowietskoje Igristoje brrrr- nie polecam.
Wylany w zasadzie.
Dopiero Dorato chociaż smakiem poprawił nastrój;)
Uszyłam sobie KOSZYCZEK.
KOSZYCZEK KRÓLICZEK.
Nie mogę się napatrzeć;)))
Wiem że to chwalipięctwo ale bardzo mi się spodobał.I bardzo się starałam go ładnie odszyć;).
A potem wpadłam na pomysł pościeli.
Rzecz jasna króliczkowej.
Uszka naprawdę odstają;)))
A potem jeszcze stonowana SŁONINKA
:))))))) Ciągniesz w stronę Wielkanocy jak nic.
OdpowiedzUsuńKoszyczek jak i posciel zajączkowa barzo pracochłonna.Jak pomyslę,ze tak wszystko sama wyszywasz a następnie odszywasz, to ojejjjjjjj, pokłady cierpliwości posiadasz!
tak.W koszyczku noski zajączków dodatkowo RĘCZNIE haftowane.Nie wiem co mnie napadło - szczególnie że mialam uczucie traconego czasu ,praca właściwa czekała...i teraz...A!A!A!
Usuńjednak bardzo chciałam wykonać.Po pierwsze - czy potrafię , po drugie bo ładne;)))
Matyldo..dziekuje za wpis na moim blogu szyciowym Haute Couture.Ciesze sie ogromnie ,ze jednak wrocisz do szycia na miare i bedzie nas dwie..szycie na miare ubran jest czyms wyjatkowym wiec mysle ze bedziemy w kontakcie.Pozdrawiam z Wiednia.)
OdpowiedzUsuń;)))
Usuńmiło mi że tu zajrzałaś.Już odgruzowywuję bloga i powoli,powoli zabieram się za rzeczy różne;).
Trudno wrócić do starych nawyków,gdzie szycie DLA siebie rzeczy niebanalnych było ważne.
Zobaczymy;)