środa, 3 czerwca 2015

z biegiem lat z biegiem dni....

dzieje się dużo, ciągle, szycie idzie na bieżąco i aż przykro że znów zaniedbałam bloga. Choruje mi mama i to poważnie ( powiedzmy że od 20 lat choruje ale od 20 lutego to już nie przelewki i jest jak jest) Szyję dużo pościeli. To sprzedaję na bieżąco.

Gorzej z pracami.... bardziej artystycznymi?
Posprzedawały się KOTY - przytulanki i sowy i sówki.
Trzeba by odnowić zapasy ale tu znów na przeszkodzie nawał obowiązków innych.
Wrzucę kilka zdjęć , żeby coś się podziało ;)




Lubię beże ,moi klienci też;) Pociąg też lubię, taka pościel niebanalna dla chłopczyka;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz