sobota, 20 maja 2017

Konkurs Raz na Ludowo

Niestety,nie wygrałam. Trochę mi smutno ale wszak nie zawsze się wygrywa. A to moje konkursowe prace:

- Modlitwa wędrownego grajka
- Obertas w pikselach
- Miała baba koguta






Br>


Pierwsza praca - konkursowa powstała od razu.Rzutem na taśmę,plan gotowy w głowie.Wcześniej szyłam kołderki "Kurki trzy" to teraz wiedziałam co tam będzie. Pola bezkresne pełne rzepaku,pszenicy,łąki kolorowe i oczywiście kogut i kurki;))))
Praca dająca po oczach,pełno czerwieni ale ,ale...ALE ŁOWICKIE takie jest!!!
Druga praca Obertas - no ruch.Lubię ruch,taniec ,tańce ludowe,wesele góralskie na którym bawiłam się setnie.I już.
Praca metodą confetti.Dużo dość małych kawałków w miarę kwadratowych.Na to tiul aby przytrzymać wędrujące cząstki melodii i pikowanie! Dodałam nuty obertasa,dla podkreślenia ekspresji:)

A trzecia...

Modlitwa wędrownego grajka....
Uderza w czułe struny...Zaduma, smutek,odpoczynek pod wierzbą,zamyślenie i .... sięgasz po skrzypeczki i grasz...
To też takie nasze , polskie.Grajkowie znani byli od wieków,wędrowni poeci dzięki którym mamy te baśnie,legendy,opowieści....
Bieszczady,ogniska,noc sierpniowa,snopy iskier,gwiaździste niebo i perseidy....I przysiadała się taki grajek i grał....Och jak czasem pięknie...A tu wszak łemkowie byli...I puste,wysiedlone wioski,i jabłonie samiutkie w szczerym lesie i samotne kapliczki...
TO Bieszczady jakie pamiętam.Lata temu....

Ponieważ nie wiedziałam a raczej nie wydawały mi się moje pomysły zbyt dobre poprosiłam znajomego artystę by wyraził zgodę na inspirowanie się jego pięknym obrazem.POZWOLIŁ !!!
To Peter Richard Winkelaar
I ocenił moją pracę. Bardzo mu się spodobała;))))
A tu kilka zdjęć Miała baba koguta.
Pikowanie z ręki,tylko pierwszy kogut - wycięty z papieru,przyłożony do materiału,pikowanie wokół a potem to poooooszło ;))))Kolejne kolory było łatwiej pikować bo pierwowzór był na tkaninie.Początkowo chciałam zrobić to metodą wycinanki ale uznałam że odbierze ,odciągnie uwagę od środkowego obrazka.


Leciałam też pikowaniem we wzory łowickich kwiatów ale tylko czerwoną nicią.


4 komentarze:

  1. Jestem zachwycona, zwłaszcza "Modlitwą wędrownego grajka", piękny quilt.
    Każdy ma w sobie to "coś"!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Małgosiu;))))
      Wszyscy którym pokazywałam Modlitwę twierdzili że to ją powinnam dedykować na konkurs.
      Ale...bałam się że nie wygram i nawet marniutkiego wyróżnienia nie dostanę a tego bym przy Modlitwie nie przeżyła,wiec tylko na wystawę;))))

      Usuń
    2. Rozumiem, och! jak dobrze to rozumiem :) Prac, które są z duszy i z serca nie lubię w ogóle pokazywać ani poddawać ocenie innych.
      Konkursy rządzą się swoją logiką, prace poddane są ocenie wąskiej grupy osób. O gustach ponoć się nie dyskutuje :) Mnie za każdym razem zaskakuje werdykt :)

      Usuń
    3. hyhyhy pamiętam pierwszy w którym brałam udział z Tobą ...
      Jest jak jest.I należy się cieszyć że innym się podoba:)
      A "Modlitwę ..." wysłałam w ostatniej chwili bo koleżanki truły acz opór był spory.

      Usuń