poniedziałek, 8 sierpnia 2011

emocjonalnie

sen -
wchodzę do pokoju podobnego do pokoju córki rozkładem,ale to nie TEN pokój.
Ciemno.
Podchodzę do ogromnego okna , zasuwam zasłonę,spokojnie,zadowolona z życia że tak określę.
W ostatnim ułamku sekundy,centymetrach zasłanianego okna widzę.
Widzę , zauważam, cień,osobę,COŚ.
STRACH i w mgnieniu oka się budzę,tak budzę że gotowa jestem do biegu....

****
I mam nową schizę.otóż zrobiono mi w końcu klamkę w drzwiach łazienki(hehe).Z tego powodu drzwi zamknięte są bardzo często , odruchowo nawet (dawniej uchylone nagminnie,bo i koty i brak zamknięcia).BOJĘ się wejść do łazienki.W sensie otworzę drzwi i co tam ZASTANĘ?!?
Nie,ja zdecydowanie nie jestem normalna;>