dobra znajoma zapytała : - uszyjesz ?
- nooooo - stwierdziłam bez entuzjazmu albowiem nie lubię tych reklam a sama maskotka mnie wkurza;>
No ale...
I tak hm,wynajdywałam milion rzeczy które musiałam zrobić i NIE szyłam.
Aż do wczoraj.Gość przyjechał ,przecież może zabrać dla siostry pomyślałam;).
I hm,dość późno przejrzałam internet jak to to wygląda chciałam wiedzieć.Jak wygląda DOKŁADNIE.
O jej....całość do zrobienia ale mordka?!? Ten wyraz pyska...;>>>
I wzór skąd?
ANO z głowy ,wszak co to dla mnie i to na ostatnią chwilę co nie?:).
Wino kupiłam , i posiłkując się tym odprężającym napitkiem, narysowałam,odrysowałam,wycięłam,przycięłam,szyłam ręcznie i maszynowo,i wypychałam a dziś haftowałam napisy - ale ich tutaj nie ma;).
Ta daaaaam!!!
mają około 52 cm wysokości...
no bo to DWA głody...;)