niedziela, 6 marca 2011

mistrzyni nastroju

to ja nie jestem i stwierdziłam z niemałym smętem iż mając DOM i STOŁY nie mam gdzie zrobić efektownego zdjęcia zastawionego stołu! Wszędzie,no wszędzie dziś i wczoraj i przedwczoraj panoszą się zwały książek,segregatorów i takie tam inne.














Upiekłam drożdżowe rogaliki.Z powidłami śliwkowymi,a potem mi ich brakło, to dałam krem czekoladowy.
I jak tu schudnąć?