środa, 23 stycznia 2013

byle do przodu

coś się dzieje,chociaż chłód poddasza zniechęca.Zima też.Nie,no lubię zimę , śnieg,bieganie z psicą ale brakuje mi ostatnio słońca i pozytywnych myśli. Częściej siedzę w pokoju , przy biurku siedzi Osobisty i coś tam na kompie robi a ja na fotelu przy stoliczku dziergam. O takie to :
stworki sobie dziergam;) i trochę szyję jednak staram się przemóc.Zimnu mówimy stanowcze nie ! I grzejemy się nie tylko z zewnątrz termowentylatorem ale od wewnątrz np herbatką z prądem:)) Uszyłam dwa kolety pościeli dla klientki.Pod kolor łóżeczka (łóżeczko turystyczne sobie wybrali). O dziwo maszyna - overlock - zaczęła dobrze szyć.No nie wiem co tu zadziałało ale szyje,no prawie dobrze szyje.Na razie nie panikuję i zobaczymy. W sumie z resztek ta pościel ale myślę że fajna. Jedna w paseczki zielone,z drugiej strony żółte z zielonymi aplikacjami. Druga - misie na takim bardziej morskim tle z jednej strony a z drugiej żółte paseczki i po środku obrazek z misi.Zdjęcia nie zrobiłam bo za ciemno było,tylko tak z wierzchu już zapakowane;)
**** Jeśli spodoba ci się któraś z moich prac - wejdź do sklepiku - link w prawym górnym rogu. Tam zamówisz.Możesz skontaktować się ze mną też mailowo : matylda@poczytajmi.com

wtorek, 15 stycznia 2013

Hiszpania

to tam pojedzie moje pilne zamówienie z piątku. Dość nietypowe ,bo babci jeszcze nie narodzonej wnuczki zachciało się...tradycyjnej,długiej poduszki;D.jak w notce poniżej pisałam mam kłopoty z overlockiem.Szyłam bet na wzór dla klientki,spieszyłam się mocno i poszło;/.Przez zmęczenie,nieuwagę no jakoś tak.I kłopot bo założyłam oryginalne igły a maszyna jak fiksowała tak fiksuje.mam JUKI 654-DE maszyna profesjonalna no nie w kij dmuchał,a jak zauważyłam naciąg niebieskiej nici ( w maszynie naciągi oznakowane są kolorami)który jest niejako wiodący w szyciu nie działa czy też słabo naciąga.Wydaje mi się że źle trzymają talerzyki naciągu,ale jak to możliwe ? Od złamania igły ?!? No nic,trzeba się było wywiązać,a druga maszyna też bardzo dobra ale nie chciało mi się w niej nastawiać overlocka (za dużo przestawiania,bo szycie zwykłe,hafty,obrębianie i ciągle coś) to dokładniej szyłam,podwijając,stosując ściegi kryte itp.Wkład + dwie poszewki.Jedna bardziej ,druga mniej strojna. Noc zarwana - bo siedziałam do pierwszej,no i dziś otwarłam później.Uszyłam,pani się bardzo podobało,jest dobrze;).

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Licho nie śpi

zła jestem aż strach.Nastrój nieprzysiadalny do kwadratu. Znów overlock. A raczej pewnie moje nieuctwo w tym temacie;/. mam na jutro pilne zamówienie,od początku roku borykam się z niechęcią do szycia wszelakiego ale cóż,jak trzeba ;). Złamałam igły.W overlocku są dwie ,obok siebie i złamałam obie. No trudno,trzeba wymienić.Wymieniłam NIC NIE ZMIENIAJĄC ,poprawnie kilka razy sprawdzając ułożenie nici.I ŹLE SZYJE Nie,nie ma kawałków igły gdzieś w mechanizmie,nie zmieniałam siły naciągów,oczyściłam wnętrze z paprochów,nie ma zaplątanych nitek,nie założyłam grubszej nici,wg mnie igły założone są poprawnie- właściwą stronę DO MNIE,właściwy numer - głębiej już igieł osadzić się nie da... Pętelkuje. Więc jednak naciąg? Ale kurka w którym miejscu?!?