wtorek, 28 lipca 2015

lato,lato ale kocyki zawsze się przydadzą.

są mięciutkie, przytulaśne,dwustronne bo z jednej bawełna kolorowa a z drugiej dzianina polarowa.
I aplikacje.
I czasem falbanka .
Szyją się kolejne.
I poduszki do łóżeczka, bo przecież one tak szybko się zużywają.Doskonałe nawet do karmienia dziecka.











to poduszki.Przepikowane,żeby ocieplina nie wędrowała tu i tam.Do kupienia w sklepie MATYLDA - linka w prawym górnym rogu,klik na obrazek;)))

środa, 15 lipca 2015

czapki,czapeczki bo lato i słońce

delikatną buzię i głowę dziecka trzeba osłaniać szczególnie podczas upałów a tych u nas ostatnio nie brakuje. I uszy trzeba chronić,wiadomo.
Idealna czapeczka, taka bezszwowa ( bo z jednego kawałka )świetna dla dzieci leżących,nic nie gniecie,nic się nie odbija,uszka są chronione idealnie i jest wiązana czyli jak maluch kręci głową się nie przesuwa.
takie były dawniej bardzo często noszone.Obecnie mamy szukają nowości, czegoś niebanalnego ale to nie zawsze jest praktyczne i dobre dla maluszka.
Nie bójmy się sprawdzonych wzorów naszych mam i babć!
Cieniutkie płócienko,wywietrzniki, daszek. Możliwość regulacji wielkości.Czego więcej chcieć?



A to kapelusik - czapeczka dla dziewczynki.Też sprawdzony model.Też delikatna bawełna ,falbanka dodaje słodyczy i można regulować wielkość.



Kapelusz dla chłopca.Taki fikuśny z daszkiem,który ochrania kark ! Świetnie sprawdzi się w piaskownicy,na plaży,tam gdzie słońce operuje mocno i dziecko jest narażone na przegrzanie.Zasłania uszka, jest zawiązywany czyli maluch nie ściagnie ;).


Do kupienia na matyldzie czyli tu: ---->>>> KLIK .....MATYLDA

poniedziałek, 13 lipca 2015

dziura w spodniach inaczej

mam spodnie na które namówiła mnie córka.Dżinsy zwykle ale w dziury. A raczej jedna dziura i kilka takich na granicy przecierek.Dziura jak dziura,nie była za duża,nitki osnowy ją trzymały w ryzach.Ale po dość krótkim czasie osnowa popękała a dziura zaczęła się powiększać.A była z boku kolana.No to już mnie denerwowało.
A potem było tylko gorzej.
Że robiłam coś na szydełku,niewiele myśląc stworzyłam siatkę.Taką ze słupków i oczek łańcuszka.Większą o centymetr od powierzchni dziury.Z każdej strony centymetr przynajmniej większa.
Przyszyłam ściegiem łańcuszkowym,tą samą nitką z której robiłam siatkę.
Dobrze,ładnie wyglądało,nikt tak nie miał.
Ale po tygodniu zauważyłam że dziura znów się snuje.Miałam trochę miejsca do brzegów siatki ale...
Zła już na serio , wycięłam z podobnego dżinsu ( z lycrą) łatę.
Ze sporym naddatkiem ta łata.
I poszłam ściegiem hafciarskim.Kwiatuszki takie;).
Jedne rządek w środku,tuż wokół nieszczęsnej dziury a drugi rządek tuż za ściegiem.
Łatkę docięłam do odpowiednich rozmiarów - żeby nie przeszkadzała pod spodem,bo spodnie dość mocno przylegają do ciała( rurki) i wycięłam jej środek żeby jednak efekt siateczki na ciele pozostał;).
I jestem bardzo zadowolona;)


sobota, 11 lipca 2015

porad kilka wróbla ćwirka

tak,stanowczo za rzadko wrzucam tu post.Ale ciężko ogarnąć wszystko w kilku miejscach na raz i do tego pamiętać by specjalnie się nie powtarzać;). Od czasu pociągu minęło kilka pościeli. Powstałą też seria FALBANKA.
Falbanka w granatach, w bieli, w różach,w krateczkę,kropeczki,gładka,możliwości co niemiara.Jedna z pościeli podoba mi się bardzo i jestem z niej naprawdę DUMNA.
Grzybobranie czas zacząć;).


szycie dość skomplikowane bo falbanki i obrazek wszywany w materiał a nie naszywane na . Co się namęczyłam to moje.Na kratce było łatwiej,wiadomo linie wyznacza nadruk na tkaninie ale na białym ochraniaczu to już nie tak lekko. Cięłam część mniejszą i większą osobno ,potem do mniejszej doszywałam falbankę a na końcu zszywałam wszystko razem. Teraz po kolejnej pościeli mam już opracowaną inną metodę i szyje się przyjemniej. Miłego dnia.