czwartek, 21 czerwca 2012

cuda się zdarzają

od kiedy pamiętałam zazwyczaj większość ważnych rzeczy o których myślałam,marzyłam spełniało się bez większych problemów. To co innym z oporami,żmudnie,lub wcale mnie ot tak,bo chciałam;D. Przez ostatnich kilka lat bywało różnie.Jednak jak teraz tak myślę wszystko dążyło do wyprostowania pokręconych ścieżek,bo przecież powychodziłam wspólnie z Osobistym z przygnębiających spraw z tarczą i na czas! I teraz jakby ukoronowaniem tego wszystkiego JEST.JEST zgoda. Mam banana na paszczy;D Za kilka dni podpisujemy. Wdech,wydech.Idziesz Matyldo na głęboką wodę sądzę że warto;D

środa, 13 czerwca 2012

bez tytułu

dawno tu nie zaglądałam.Życie prze do przodu,zmiany się dzieją to i na bloga czasu nie ma.Szycie też zamarło bo postanowiłam zamienić to co lubię robić po godzinach pracy w pracę i coraz ciężej mi dopinać końcówkę. Dotacja. Dostałam. Wygrałam konkurs z 300 osób dostało ją 100. Powinnam latać na wysokości lamperii.No ale,brak mi jednej zgody do szczęścia. Jednej maleńkiej zgody. Bo osoba która wyraziła takową wycofała swoje poparcie z powodów rodzinnych. Mam niewiele czasu i brak mi pomysłu. I tak to.