piątek, 27 lipca 2012

walczę,działam i...

czasami ręce opadają i nadchodzi NIECHCIEJ. Kupiłam sklep internetowy całkiem fajny,idealny dla mojej działalności ,tak mi się przynajmniej wydaje i teraz czekam na to,by stworzył coś grafik.Zapłaciłam niemałe pieniądze a jako próbny szkic otrzymałam COŚ. Coś,co okazało się brzydką sztampą.Pani po prostu wzięła jeden z tysięcy wałęsających się po necie szablonów ,dała jakieś tam byle jakie kolory i wstawiła moje logo;/. Po prostu fuj... Napisałam co o tym myślę.I o braku kontaktu- przecież tworząc coś,wypadałoby podpytać mnie co ja lubię za kolory np.Przecież powinna mi podesłać jakieś hm,obrazki,rysunki,fotografie,no cokolwiek żeby uzmysłowić sobie co ja preferuję i jakoś dograć wygląd strony sklepu ! Skoro to ma być moje miejsce pracy to powinno mieć swój klimat,powinno zapadać w pamięć . No nic.Czekam na ciąg dalszy.