niedziela, 8 maja 2011

towarzysze

przepiękny wiosenny dzień.
Na tarasie się wygrzewałam w otoczeniu psów i kończyłam towarzyszy.Wszak jednemu kotu się nudzi,prawda?

piątek, 6 maja 2011

Anioł

Córka idzie na komunię siostrzenicy chłopaka.
No,prezentu młodzi nie mają to uszyłam.Kunegundę.





Wyszła mi hipiska ciut,ale oj tam;)

środa, 4 maja 2011

zajęcie

majówka w domu,chociaż w sumie pogoda dopisała.Bardzo,ale to bardzo rodzinnie.
W kumulacyjnych momentach byliśmy obecni w ilości 11 sztuk!
My,jedni młodzi,drudzy młodzi,dwa koty i dwa psy oraz mama.
Jedni młodzi się dość separowali (ale rozumiem bo widują się ostatnio raz na ... miesiąc?) ,za to towarzysko nadrabiali drudzy.
Ja towarzysząc im rozmową i obecnością zajmowałam ręce.
Koteczek:

oraz
Opaski:

Osobisty uczył się programowania.
I tak nam jakoś to zleciało.

niedziela, 1 maja 2011

Szczęście

osobisty wybitnie postarał się o mój dobry humor z samego rana.Rozprężona,zrobiłam pyszne śniadanie,a potem wróciliśmy doleżeć.Osobisty przysypiał , ja czytałam książkę.
Leniwy,niedzielny poranek.
Uchylone drzwi do sypialni,słychać tupot małych stóp
i pazurków.
Tupu,tupu,tup.Kotka wskoczyła nam do łóżka.Oczka jak spodki,przytuliła się do Osobistego,wsuwając się pod kołdrę.
Tupu,tupu,tup.Sunia wskoczyła nam do łóżka.Aksamitne futerko,uśmiech w oczach,tylko ten ciężar na nogach.
Tupu,tupu,tup córka wkroczyła z uśmiechem i wskoczyła nam do łózka;).
Nasze stado;)
Co ja bym bez nich zrobiła ?:)