poniedziałek, 14 stycznia 2013

Licho nie śpi

zła jestem aż strach.Nastrój nieprzysiadalny do kwadratu. Znów overlock. A raczej pewnie moje nieuctwo w tym temacie;/. mam na jutro pilne zamówienie,od początku roku borykam się z niechęcią do szycia wszelakiego ale cóż,jak trzeba ;). Złamałam igły.W overlocku są dwie ,obok siebie i złamałam obie. No trudno,trzeba wymienić.Wymieniłam NIC NIE ZMIENIAJĄC ,poprawnie kilka razy sprawdzając ułożenie nici.I ŹLE SZYJE Nie,nie ma kawałków igły gdzieś w mechanizmie,nie zmieniałam siły naciągów,oczyściłam wnętrze z paprochów,nie ma zaplątanych nitek,nie założyłam grubszej nici,wg mnie igły założone są poprawnie- właściwą stronę DO MNIE,właściwy numer - głębiej już igieł osadzić się nie da... Pętelkuje. Więc jednak naciąg? Ale kurka w którym miejscu?!?