sobota, 29 grudnia 2012

apasze

koty takie.Apasz kot ;) W końcu prawie że ukończyłam. No smutaski takie tam wyszły,ale sympatyczne;)
Święta minęły spokojnie i rodzinnie.Teraz kończymy pewne sprawy,robimy remanenty,czekamy na Nowy Rok ;).

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Wigilia

spokojnych,miłych,wyluzowanych Świąt;)

wtorek, 11 grudnia 2012

no cóż

życie toczy się swoim trybem,niezmiennie mieląc czas.Pogoda nastraja melancholijnie,powinnam myśleć o świętach ale ten rok jest inny.Dzieci dorosłe (córka ma wszak całe 18 lat ) to jakoś im to lata.Po prostu kolejnych kilka wolnych dni.No i te nasze smutki,smuteczki i strach. Ciężko. Uszyłam dla klientki pościel.Ciekawe czy jej się spodoba.Sęk w tym że już jej na razie nie powtórzę,bo brakuje mi materiału.Koniec roku,śnieg ,nie sprzyja wyjazdom po nowy towar.
Hm,zima za oknem,na pościeli gorące rytmy bo żyrafa ;).

wtorek, 4 grudnia 2012

barbórkowo

u nas biało.Pięknie.Ja zbieram się do kupy,bo życie ma swoje wymagania niestety... Od rękodzieła palce mnie bolą ,muszę kupić nowe igły,znacznie dłuższe i cieńsze.Tylko gdzie? ostatni zakup nie trafiony jakaś chińszczyzna co w paluszkach pęka;/. Jeden kot skończony,drugi czeka na serducho.
Przemiło się siedzi w pracowni w zimowy wieczór.Biel śniegu i robi się całkiem jasno,tak...nieziemsko.Moja odskocznia,inny świat w którym zapomina się o kłopotach,przykrościach,smutku...

piątek, 30 listopada 2012

a ja słonika robię ;)

na razie zdjęć brak.Córka zdała egzamin na prawko - będzie jeździć motocyklem! No to szyć idę.
TADAAAAAAM!!!
No to jest. Słoninka i Gienek:D
Miał być chłopięcy więc...Mam nadzieję że właścicielce się spodoba ,siedziałam po nocy bo koniecznie chciałam wykończyć.

środa, 28 listopada 2012

Śpioszki 3

no to kolejna partia ukończona. Wczoraj pewna babcia kupiła do swojego wnuczka,co to dopiero ma przyjść ze szpitala do domu;D Lubię je całkiem serio. Rodzina Bromby mówicie?:)
żeby nie było tak milutko,syn mi POTARGAŁ na kawałeczki zgłoszenie Zusowskie. Syn dorosły,nie że specjalnie,utylizował swoje papiery bo na wzór mojego wypełniał swoje dokumenty. Wrrrr,jakoś nie umiałam naprawdę sie złościć ale trzeb było pokazać kły,choćby dla zasady,co nie?:D I siedział i do północy kleił mój dokument w całość ;D Wyszło.Nie powiem wyszło bardzo dobrze;)

wtorek, 27 listopada 2012

Śpioszki 2

skrzydełka,skrzydełka,skrzydełka.Uszami mi wychodzą:D Bo skrzydełka dodaje się na końcu,a ja jakoś uważam że akurat tu produkt był skończony ZANIM je przyczepiłam;). Dziś w szlafroczkach.Cieplutkich z polaru.No wszak zima idzie nie?:D
Zaraz wrzucę je na sklep . W kolejce czekają następne !

niedziela, 25 listopada 2012

Bella

nie wiem co mnie ciągnie do tych piór,ale wszak anioły je mają?
Tak na wzór "Błękitnej" (roboczo Manon zwanej) powstała Bella...
ja jestem osobą mocno zarysowaną,jak Śpioszki;). A wyszła mi taka zwiewna istota... I już jest na sklepie dostępna. Jeszcze tylko skończę moje Śpioszki,koty co czekają na łapki i oczy,uszyję kilka kompletów pościeli i zabieram się za zamówioną KOŁDERKĘ. Na razie kompletuję do niej materiały. Znaczy się zielono mi i błękitno;)

czwartek, 22 listopada 2012

Słoninka

Taka przytulaśna,mięciutka i słodka;) Ha,już wrzuciłam do sklepu;)

poniedziałek, 19 listopada 2012

słodka 2

kropeczki zawsze są SŁODKIE. A jak do tego mamy serduszko:)
no to taki przerywnik. Do tego moje kukiełki/lalki/tildy.Sssstraszny widok bynajmniej...
i kiedy ja to skończę?

niedziela, 18 listopada 2012

odrabiam zaległości 2

Ponieważ dostałam drugie wyróżnienie i jest mi z tego powodu ćwierkająco;) a dopiero co uzupełniłam moje blogowe zaległości,postanowiłam napisać jeszcze jedną notkę,bo jak tak pozostawić bez echa? Tym razem wyróżnienie od osoby mi znanej prawie że od początku blogowania. KOLOROWE SZKIEŁKA:)

nadrabiam zaległości

I bardzo dziękuję - zaskoczona i zdumiona wyróżnieniem które dostałam od ŁAPKI :) Nie udzielam się jakoś wstrząsająco,tym większe zdumienie i miło mi ;)

Teraz powinnam odpowiedzieć na zadane pytania:

1. Masz słabość do
... czerwonego wina,zachodów słońca na dzikiej plaży i wycieczek rowerowych;)
2. Najbardziej obrzydliwe jest
... obgadywanie,szkalowanie,donosicielstwo
3. Masz prawo wyboru jednej nadprzyrodzonej mocy, jest to
.... uzdrawianie-choć nie wiem czy bym to udźwignęła;/,i tak sobie myślę że chętnie bym sprawiał ludziom radość,chciałabym żeby czuli się ze mną/przy mnie szczęśliwi;)
4. Największa ludzka wada
... bezmyślność
5. Potrawa, której nie cierpisz
... owoce morza,choć wszystko jest do oswojenia ;)
6. Najlepsze lekarstwo na nudę
... moje laleczki,szycie,tworzenie;)
7. Masz możliwość wybrania kraju na resztę życia, jest to
... Polska- bo to przepiękny kraj i taki swojski;)
8. Masz możliwość zmiany koloru nieba, wody, trawy i słońca, na jaki?
och nie! takie lubię.
9. Odkurzanie czy zmywanie?
żadna z tych czynności mnie nie kręci
10. Film godny polecenia...
no cóż,dawno nic nowego nie oglądałam....Piraci z Karaibów;)
11. Co by było, gdyby każdy miał kasy jak lodu?
armagedon....

proszę wybacz,ale nie będę łańcuszka posyłać dalej.

poniedziałek, 12 listopada 2012

tym razem kołderka i KOTY

o taka:
a tył taki:
Wymiary :100cm/120cm.Z poduszką do kompletu (taka40*60cm)+ poszewka. Szyłam dla klientki,ta jest pierwszą wersją jej uszyłam z imieniem dziecka.OLIWKA. Dla OLIWKI. Lubię koty,koty lubią mnie ,więc;). Cieplutka,miękka,fajne wyszły koty.Jakby wychodziły z kołdry. Takie rzeczy bardzo lubię TWORZYĆ. Gorzej jak leci sztampa a tej jest sporo. Wkłady do pościeli,pościel.Typówka,choć też materiały że ach i och:). Wkłady przeraźliwie nudne;/.Bardzo by mi się przydał ktoś,jakaś znajoma,koleżanka co to mogłabym z nią posiedzieć,pogadać i szyć przy okazji.Ona to ,ja tamto i leci jak burza.Wtedy mogłoby się to moje szycie bardziej rozwinąć myślę.A tak jestem wręcz osaczona.I cięgle braki,a moja "dusza artysty" kwiczy;/. O i jeszcze dokończyłam jedno Hello Kitty :
i PIESKI:) tu trzeba trochę pokombinować.Poduszka z delikatniejszej części wzoru,kołdra moze być z dużej.
To taki bardzo delikatny "lodowy" błękit.I biel.Świetny wzór.Uszłam wczoraj i już sprzedałam. Muszę chyba znów wstać skoro świt,by uszyć kolejne ...

piątek, 9 listopada 2012

nerwowo

szyłam pod zamówienie pościel,tą z poprzedniej notki. I drugą taką samą.Dni bardzo nerwowe,dołujące nawet,to szycie zajmuje mi czas i pomaga nie myśleć. Wczoraj wieczorem spasowałam.Wino,jakiś tam film.Spać wcześniej,bo zaplanowałam na rankiem szycie (całkiem rankiem gdzieś od 6 rano) ochraniacza do pościeli. Kiedy tak prasowałam - NIENAWIDZĘ prasować i latami mi to się udawało,bo wieszałam na suszarce pranie z artyzmem niejakim ,i potem ciuchy prasowania nie wymagały;) - zauważyłam na uszytej poszwie skazę,na tyle wielką że ręce mi opadły;/. Dobrze że materiału jeszcze było szybko krojenie i szycie.Uffff .Prasuję kawałki ochraniacza i co widzę? SKAZĘ. Nie miałam czasu - bo firmę otwieram o 10,a to już po 9 rano było na szycie od nowa;/,ale że skaza malutka wpadłam na fajny pomysł.Zrobiłam sznurek i baloniki w kształcie serduszek.Obszyłam Kitty drobniutkim ściegiem przez co "wyszła " z ochraniacza .Efekt niezły ,wygląda jak zamierzony;). Skaza zakryta,materiał wzmocniony,czyli fajnie.
i rożek do tego całkiem niezły komplet wyszedł;)
i rożek przy okazji z polarkiem;)

czwartek, 8 listopada 2012

tak w przelocie

osobisty pojechał i przywiózł prześliczne materiały i polarek;). Już widzę co mogę z tego uszyć.Tak wiem,koty czekają,aniołki Śpioszki chcą być,a ja pościel tworzę;> Ale mam zamówienie na piątek,czyli wyboru specjalnego nie ma.
Ochraniacz (nie ma go na zdjęciu),zwykłe poszewki i przybornik.Druga do tego jeszcze baldachim,taki jak kiedyś pokazywałam na Słodkiej tylko róziowy;) I te materiały....
Aższkoda że dopiero do pracowni pójdę wieczorem. No muszę czekać na powrót Osobistego.

niedziela, 4 listopada 2012

ha,ha oraz HA !

Błękitna lepiej do niej pasuje:) właścicielce bardzo się spodobała! a jest nią----->>>>> jedwabna Boszzz jakie ona cuda wyczynia z jedwabiem! i nie ,to nie jest przesada.
o,zrobiłam zdjęcie jej apaszki. MAM TAKĄ:

A ja ? Ja jutro mam kontrolę z UP - panie przychodzą ocenić czy mam naprawdę to co deklarowałam kupić,czy jest dobrze sprzęt oznaczony,czy prowadzę firmę i takie tam;). Swoją drogą jestem mocno zaskoczona że bywają tacy co to faktury to jedno a towar/sprzęt kupiony z pieniędzy dotacji to drugie...PO CO ? Przecież mi zależało na tym projekcie i nie robiłam go dla rozrywki (chociaż to też,bo lubię to co robię;)).
Szyję na razie pościel (mamy braki w towarze znaczy się trzeba uzupełnić). Ale kupiłam fajny materiał na ...KOTY !!! Taki miły w dotyku - kizia mizia;))) w kolorze czarnym i grafitowym.HA ! muszę dziś choć jednego stworzyć koniecznie.

Na razie idę na spacer z psicą - robią mi poddasze a dokładniej uszczelniają okna.A dokładniej robi to Osobisty z synem.Od czwartku ta robota się wlecze,ale Osobisty do tej pory robił sam-piłował,docinał,wiercił obudowywał - co nie jest takie szybkie w wykonaniu jakby się chciało.Miał skończyć w tenże czwartek po 4 godzinach a mamy niedzielę...A teraz uszczelnianie wełną mineralną.Brrrr ciepłe to i zdrowe jako ocieplina ale koszmarne w pracy.Wszędzie igiełki,w powietrzu też. Pewnie wrzucę jakieś zdjęcia,ale to jak skończą. JUŻ jest:
Wokół okien była tylko cieniutka blacha.No teraz komfort;) I proszę trzymać za mnie kciuki jutro. Termin dość nieokreślony - między 10-15.Hmmmm,może będą z samego rana ? Do UP mam 500 metrów?

piątek, 2 listopada 2012

Manon

już niedostępna.Pojechała do stolicy. Mam nadzieję że spodoba się nowej właścicielce. Jestem z niej dumna.

Śpioszek

a raczej Śpioszki;) Wesołe mi wyszły takie,w sam raz by rozświetlić ponurą szarość wczorajszego dnia. Raniutko pogoda jak marzenie a potem,brrrr.

niedziela, 28 października 2012

a bo co robic w taką pogodę?

Przewijak.Z wyposażeniem.I na kółkach.A co. W kolorze PINK:)
W sam raz do kompletu ze "SŁODKĄ" .Pościelą znaczy z jednego poprzednich postów. No,to teraz mogę iść spać;) A ,zrobiło się zimna na moim poddaszu.I to mnie martwi.Często w ferworze pracy zapominam,ale jak "myślę" czyli kombinuję co by tu i jak zrobić to niestety odczuwam niższą temperaturę ;/. Koty nie chcą mi już towarzyszyć.No ba,kaloryfery w domu są tak zachęcająco ciepłe...

sobota, 27 października 2012

Ciepło,zimno

deszczowo i depresyjnie. No to trzeba otulić malucha by miał zacisznie i bezpiecznie. Rożki /otulacze/beciki z polarkiem. Aż chce się
być małym;). ha jest i różowy;) Wszak dziewczynki nie mogą być poszkodowane,prawda?
a teraz wypadałoby zrobić jakiś obiad. Wczorajszy dzień poświęciłam na wystawianie książek.Nowa dostawa już wisi na allegro a teraz czeka na sklepik. Idą święta , może ktoś skusi się na fajny książkowy prezent? Dzieciom trzeba czytać.W ten sposób poświęcamy im swój czas a i sami zyskujemy dziecko zasłuchane,to dziecko grzeczne;)

poniedziałek, 22 października 2012

jednak KOTY

lubię,posiadam,chołubię i dziubię ;D no to rrrrazzzzz:
i dwwwwwwwwwaaaa:
pa ram pam pam. Mięciutkie,przytulaśne,i już jeden zaklepany,tez z zielonymi oczami;D

czwartek, 18 października 2012

ten gość z czerwonym nosem

no to uszyłam/stworzyłam/wymyśliłam. Ale tak naprawdę to ja się od zawsze BOJĘ takich lalek. tak,tak,dem,
ja też należę do tych istot co to oczy bez rzęs i takie OTWARTE lub ten z czerwonym nosem to STRACH. Czyli trzeba się było zmierzyć z PROBLEMEM i oswoić. Ten - jest PRZYTULNY i miękki;)

środa, 17 października 2012

ELF

sporo pracy mnie to kosztowało. Na razie mam dość;).

niedziela, 14 października 2012

Dlaczego groszek

taki zielony;) i tęczowy zarazem. Lubię elfy. Panna GROSZEK uszyta ot,dla rozrywki ale ten tęczowy materiał mnie zachwycił. I filc.Kiedyś byłam na kursie filcowania i przypomniałam sobie jak przyjemnie się go obrabia.Muszę pomyśleć nad filcowaniem;). elfka to nie anioł więc...skrzydełka muszą być cieniutkie... I na takich zajęciach mija niedziela. Ale to też czas na odpoczynek.Bo spaliśmy do południa prawie,zmożeni trudami tygodnia. I pogoda nijaka,rzekłabym podchodzi pod barową.Ale my ostatnio raczej nie trunkowi. Osobisty tylko dwa piwa wczoraj wieczorem przez dwa filmy wypił i zdecydowanie mu zaszkodziły;).