piątek, 28 czerwca 2013

znów literki ale mimo że z serduszkiem,to bez serca...

bardzo,ale bardzo irytujące były dni poprzednie.Do tego deszczowe...Znów deszczowe. Kiedy jest ruch w naszym sklepie aż chce się żyć;).Gorzej kiedy z samego rana,tak na dobry początek dnia zjawiają się klienci którzy chcą oddać towar...I to kupiony miesiąc temu...I do tego BEZ WAD.I ważne - sprowadzony dla nich NA ZAMÓWIENIE i sprzedaż nie odbywała się przez internet! Ręce mi opadły i naprawdę byłam zła. A bo im ktoś już to samo kupił więc... Jasne przez miesiąc to wszystko może się zdarzyć i ja przepraszam ale to ich sprawa,czyż nie? No i dlaczego ten ktoś nie może oddać itepe,itepe...Inaczej wygląda gdy umawiam się z klientem - jeśli nie będzie pasować można wymienić na inny towar.Bez problemu. Tak,zdarza mi się to robić.Czekam nawet tydzień,bo klientka jedzie dopiero do dzieci,ciotki,wnuczka i musi sprawdzić czy dana rzecz się nadaje, ale miesiąc ? No nic. W końcu zaczęli wybierać w miejsce zwrotu inne rzeczy.Zamówili też literki.No jakoś bez serca je szyłam choć starałam się żeby wyszło jak zwykle ładnie;). Fajne imię i jakie ładne zdrobnienie;)



I teraz zagwozdka. Sporo postów na jakie natknęłam siew internecie dotyczy JAK SZYĆ LITERKĘ " A " ?!? Moim zdaniem normalnie:).Za to ja mam problem z literami "S" , "G" , "C " - one się deformują.Pięknie wyglądają uszyte i uprasowane ale po nabiciu wypełnieniem klops.I wielokrotnie widziałam na zdjęciach takie deformacje.


Jakieś pomysły ?

środa, 26 czerwca 2013

serduszkowa mania

kolejna pościel . Taka słodka ;). Serduszka i SERDUSZKA i różowości. Delikatny,tiulowy baldachim - moskitiera.Można nim otoczyć całe łóżeczko a i od góry zamknięty. Dodałam zawieszkę a jakże z serduszek. I aniołek usiadł w rogu czuwać nad dobrym snem...
Bo miałam zamówienie na - "osłonę na szufladę" .Niestety pani chciała w brązach - choć myślę że by to bardzo smutno wyglądało.Ale miałam ciemny beż i wykończyłam lamówką z brązu w kropeczki.Naprawdę super wyszło. I znów ,jak zwykle po czasie wiem że za mało powiedziałam.Jeśli o cenę owej chodzi. Bo i materiału dużo wychodzi przy takiej falbanie (wkłada się pod materac i nie jest związane z prześcieradłem,a przestrzeń nad szufladą gdy w łóżeczku górny poziom maskuje,a potem i samą szufladę.)

poniedziałek, 24 czerwca 2013

tym razem jednak ŻYRAFKA i co można uszyć z kropeczek

znów mam resztki i trzeba je wykorzystać.Bo jak może leżeć odłogiem taki zgrabny,tłusty kawałek ślicznej bawełny? i tak powstałą ŻYRAFKA co żyrafą jest jak najbardziej i to żyrafą lubiącą kwiatuszki;)
przy okazji niejako serca powstały w kolorze fiołkowo-seledynowym.Wyszły te dwa komplety całkiem zgrabnie.Jeden z 'klasycznymi" serduszkami,a drugi z listkiem koniczynki;)
na poddaszu zrobiło się zdecydowanie ZA ciepło.No ale cóż.Maszyn nigdzie indziej nie ustawię . Za to ptaki mi do okien zaglądają. Ja mam wgląd w ptasie gniazdko - a raczej gniazdo sroki.Niechlujne takie ale cóż,co ptak to obyczaj;).Wysoko na tui ,no wyżej już się nie dało ale dzięki temu zabezpieczone przed naszą Czarną.Koteczka leciutka i zwinna ale jak na takie wiotkie gałązki za ciężka jednak:)))

wtorek, 18 czerwca 2013

Pościel szyjemy z resztek i co z tego wynika...

jeśli ktoś weźmie się za taką "resztówkę " i chce coś z niej wyczarować - bo szkoda,bo fajne kawałki zostały a te misie takie słodkie,to musi się jednak ZASTANOWIĆ co z tego wyniknie.Morze zaangażowania , wszak praca idzie do kogoś - do tej pani ze sklepu której klientka już MA taką ładną i drogą ale sobie zafarbowała przez przypadek i chce jak najtańszą... Sporo pracy a za niewielkie pieniądze,więc nie wiem kto tu wyszedł na swoje;). Misie są słodkie do tego beżowa bawełna i może być uważam.


A przy okazji uszyłam pościel do łóżeczka.Też z resztek ale tu nie byłam ograniczona kwestią"jak najtaniej" a raczej "jak najfajniej":) I wyszło.Śpiący misio na księżycu.Taki słodki i przytulony, a obok gwiazdki.Słodkich snów;) bo i aniołek usiadł u wezgłowia;D

piątek, 14 czerwca 2013

literki,literki małe i duże czyli co chce klient w pokoju

zamówiła pani IMIĘ.Ładne imię.Krótkie .W delikatnych kolorach pod wzór pościeli, bo kupiła z tego samego.Słodką. A ja postanowiłam ładnie zapakować - wiadomo.I metką oznaczyć,czas najwyższy.Drukuję zwykłe papierowe ale zamarzyła mi się haftowana.Zielono czerwona bom Matylda:) i taka siermiężna raczej.Bo ręcznie u mnie sporo robionych rzeczy.Naszykowałam paseczek materiału,nici odpowiednie,ustawiłam maszynę i jazda! Tylko ekhm,zapomniało mi się że maszyna haftuje literki nie z dołu do góry czy z góry na dół ale z boku do boku...I "M " a jakże powstało tyle tylko że jakby pod nim już nic się nie chciało zmieścić... Czasu brakowało to stwierdziłam , ach tym razem to od dołu do góry będę pisać .Że te typy tak mają i JUŻ ! :)
A literki z zawieszką. I to odpinaną.Wygodnie.I od razu przyszedł mi pewien pomysł do głowy ale to następnym razem;).

środa, 12 czerwca 2013

energetyczna czerwień

uszyłam materacyk do wózka.Taki w kolorze mocnej czerwieni.Dodatek lamówki w białe serduszka dodał jej "słodkości",bo będzie dla dziewuszki.Do tego jeszcze uszyłam ochraniacze na pasy też z tej samej tkaniny z lamówką rzecz jasna. I cieszę się tym rym,cym,cym;)
idą ciepłe dni.materiał wózkowy jest wytrzymały ale niekoniecznie miły w kontakcie z delikatnym ciałkiem dziecka, materacyk uprzyjemni mu siedzenie w upały;). A tak -za radą komentatorek pokazuję- prezentuje się na wózku :
I nawet obłaskawia tą bezdenną czerń...

czwartek, 6 czerwca 2013

długa przerwa w nadawaniu

spowodowana powtarzalnością pracy jaką wykonuję. Nie dzieje się nic nowego.Szyję pościel do sklepu.Wzory te same,sprawdzone,kolory... większość te same.Wiem jak klienci na nie reagują.Ostatnio dostałam fajny materiał seledynek a raczej pistacja w białe kropeczki.Super wygląda na ciemnym łóżeczku. Tworzę też zestawy pościeli mniejszej.Czasem klientka przerażona jest wielkością kołderki standardowej - się nie dziwię bo wielką płachtą ciężko jest manewrować a dziecko wszak malutkie. I tak o,powstały pieski: z rożkiem i jasieczkiem. Paskudna wiosna,deszczowa,pochmurna ,zimna ,ba już lato za płotem a pogoda niezmiennie beznadzieja jakoś ujemnie wpływa na wenę...