kiedy naładowana endorfinami,pozytywną energią,słońcem i takimi tak lśnieniami
fruwałam prawie że po domu,dzień zakończył się ciężką awanturą.
Nie,nie z Osobistym , choć on ją niejako sprowokował.
Z synem.
Hm,nie ja nie podniosłam głosu ,natomiast z drugiej strony ,taka tam mała histeria.
Czy doczekam się takich prostych kilku słów :
-jak dobrze że jesteś mamo.... ?
Może kiedyś .
Doczekasz się:)) To tylko kwestia czasu. Ja też się doczekałam:)
OdpowiedzUsuńNiestety dla dzieci przez wiele lat jesteśmy wieczni, dlatego sobie pozwalają. Ale w końcu do nich dociera, że mają straszne szczęście , że jeszcze jesteśmy i że ich tak kochamy.
Proste mądrości potrzebują duuużo czasu, aby zaistniały w głowach :)
OdpowiedzUsuńkiciaszara - wiesz,ja bym tam wolała szybciej niż później:)))
OdpowiedzUsuńsilka - to racja.Patrząc na siebie samą muszę przyznać Ci rację.
Więc czego ja w sumie chcę do licha nie?:)))
codziennie mówię swojej mamie "dobrze, że byłaś" i żałuję, że Jej mówiłam to tak rzadko... dlatego rozumiem Cię
OdpowiedzUsuńale niestety historia się powtarza
OdpowiedzUsuńSilka:)
OdpowiedzUsuńBeata - ;*)
OdpowiedzUsuń