Martwi mnie co piszesz o palcu, może dla spokojności zdjęcie trzeba zrobić? Okładaj jeszcze i schładzaj, wiesz,to jednak musi trochę się goić, niewielki stan zapalny się zrobił:(
ja zrobiłam cos wręcz przeciwnego.Moja teściowa tak robila - wsadzilam palec do jak najgorętszej wody jaką bylam w stanie wytrzymać I pomoglo ! Jest jakby ciut lepiej;) Mialam tam jednak jakąściemną kropkę ,ktora po tym "wygrzaniu" znikła,czyli resztek/okruszynka pewnie była;/
Bet jak za dawnych czasów:)
OdpowiedzUsuńMartwi mnie co piszesz o palcu, może dla spokojności zdjęcie trzeba zrobić? Okładaj jeszcze i schładzaj, wiesz,to jednak musi trochę się goić, niewielki stan zapalny się zrobił:(
ja zrobiłam cos wręcz przeciwnego.Moja teściowa tak robila - wsadzilam palec do jak najgorętszej wody jaką bylam w stanie wytrzymać
OdpowiedzUsuńI pomoglo !
Jest jakby ciut lepiej;)
Mialam tam jednak jakąściemną kropkę ,ktora po tym "wygrzaniu" znikła,czyli resztek/okruszynka pewnie była;/
Jka okruszynka to by się rana jątrzyła i podeszłoby ropą.! Tak, przypomniało mi się taka metoda ,ale nigdy nie stosowałam.
OdpowiedzUsuń