niedziela, 13 czerwca 2021

żaglówką po wodach nieznanych



materiał kupiła lata temu (serio,serio) córa w lumpie.Był świetny jeśli chciało się szyć bezkres oceanu czy tam jezioro.Pomysły były,chęci totalnie brak bo zawsze coś.Kawalątek wykorzystałam w mojej pracy "Balans" pokazywanej tu rok temu ale to był naprawdę kawalątek!

W ostatnim czasie wzięłam się za bary z tym pomysłem.Nie lubię dużych prac acz ta wyszła mi jakieś 90cm na 70cm,czyli większa niż zamierzałam ale ta wooooda...
Żaglówką pływałam po morzu ale urzekło mnie takie jedno zdjęcie z Tajlandii.Nieporządny żagiel,wręcz poszarpany i pozszywany na sporawej łodzi do połowu ryb zapewne tam stosowanej.


Miałam resztki,kawalątki batików po jednej z prac i to było to !(batkiki ,których część jeszcze mam kupowałam u Agnieszki Wietczak) Nie chciałam nieba.Próbowałam ,może jeszcze dodam? ALe nie umiem na razie wyraźić efektu jaki mam w głowie,to po co cudować,nie?
Potem dumałam nad łódką.Nie mogła być pusta bo jak to tak ,odpłynęła na pełnych żaglach ww siną dal? No to ją zaludniłam;))).Gdzieś tam podwiesiłam sieć,będą nocne połowy ;)).
Lamówka szeroka,z szarej,jasnoszarej bawełny.Chciałam wyraźną ramę,świetnie wygląda na tej błękitnawej ścianie( nazwa farby to NOWA MIĘTA :>>>>)



Cieszę się że praca wisi.Patrzę na nią i być może jednak dodam coś,chodzi mi po głowie ten księżyc i poświata - jednak z koleżanek na spotkaniu grupy "Patchwork Śląski" tak to odebrała i mi zaczęło się podobać;)).
***
Muszę tu wspomnieć o listewkach ,których użyłam przy wieszaniu i stabilizacjji pracy.
Tak bardzo chciałam uszyć łódkę że nie pomyślałam iż "morze" z niebieskiej tafty jest bardzo delikatnym materiałem.Zazwyczaj podbijam całość fizeliną z klejemm .Tu fizelina byłą tylko pod żaglami.Mogłam dać drugą warstwę szytwnej bawełny ale nie dałam.No i klops,bo praca cokolwiek falowała.No niby to morze ale...
Uszyłam tunel na górze i na dole pracy.Na góze lekka listewka,na dole cięższa.Jednak to było mało.Dałam szeroką lamówkę,super się odcina od ściany i dała mi możliwość wsunięcia od góry delikatnych patyczków,które usztyniły i boki pracy.To było to !

7 komentarzy:

  1. Miałam okazję zobaczyć na żywo. Ten kreszowany materiał jest doskonały do swej roli. Gdy się go dotyka, wydaje dźwięki. To szum fal. Bardzo mi się też podoba kontrast z kolorowymi żaglami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. dziękuję;))) Muszę tu częściej zaglądać ale tyle się dzieje że czasu brak!

      Usuń
  3. Dziękuję za wysiłek włożony w uczynienie tego bloga tak użytecznym

    OdpowiedzUsuń