niedziela, 29 stycznia 2012

no nie wiem czy warto

moja Adamka zyskała oczy i buzię.Teraz trzeba zachowywać się grzecznie bo patrzy.

tralalalalaaa


tak sobie uszyłam jeszcze jednego potForaka ale nie wiem,bo nie bałdzo;>

brrr sama jej się boję;).Chciałam i wyhaftowałam,ale to dość trudne oddać właściwy wyraz twarzy;)

no i zbliżenie:

materiał był za rozciągliwy i z tej samej formy wyszła lalka większa niż poprzednia
ale koloryt mi wyszedł;)
a i koronka...znalazłam, nie wiem skąd miałam,taką strasznie przyżółconą ze starości,aż szarawą nawet.Idealnie mi spasowała.

3 komentarze:

  1. Och, ależ JAK ona patrzy ;>

    A ta druga to taka trochę na przekór współczesnym trendom, że plastik is fantasic :D Mi się podoba, jest kompletnie inna niż te wszystkie ze sklepu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Boziu i łokcie, i paluszki i...biust! I biżuteria, szok!
    Konwencja też świetna - myślę, że wsród zbuntowanych małolat mogłyby zdobyć sporą popularność, wiesz? One nie bawią się już niby lalkami, ale takie gadżety na torby, plecaki... w sam raz!

    OdpowiedzUsuń