uszyłam dla chłopca.Zastanawia mnie tylko czy ludki nie będą się bały tej bieli.Ale to takie czyste wtedy jest łóżeczko.A jak białe wybiorą to aż oczy cieszy.Ja na dziś umieściłam w tekowym,bo ładnie odbija.A dla bojących się bieli druga strona całkiem w krateczkę jest.


Jakoś to poszło.Wczoraj i dziś rankiem i już jest.Wieczorem szyłam liliową w kropeczki.Jutro raniutko kończę.Dwa komplety ale z innymi nićmi w hafcie. Jak zdążę zrobię zdjęcie. A tzw międzyczasie wyhaftowałam jeszcze środek/okienko do kolejnej kołderki.I tu zonk,bo nie wiem co dalej. Powinnam pojechać po materiały ale chyba przed świętami nie zdążę...
Och,chciałabym pokupować w sporych ilościach.Kilka , kilkanaście belek i mieć spokój na jakiś czas.No nic,zobaczymy jak mi pójdzie.
Mnie się bardzo podobają takie jasne barwy - świeżo, czysto, elegancko :) Tylko potem potrzebna dobra pralka i detergent, a i tak soczki z marcheweczki i malinki mogą załatwić te śliczności na zawsze :D Choć marcheweczka jeszcze świetnie na słońcu schodzi :))
OdpowiedzUsuńno są piękne:). Ja też miałam jaśniutką pościel dla dzieci.A soczki ?
UsuńJakoś nigdy nie.Nie karmiłam dziecka w łóżeczku nigdy. I tak mniej więcej od czwartego miesiąca to pościel na noc była.A w łóżeczku jak spały to na prześcieradle i pod kocykiem w ciągu dnia,to nie ubrudziły bo jak?
Marzenie krawcowej:))))
OdpowiedzUsuńprawda?:)
Usuń