
tak ,skończyłam!!!
Nie było łatwo .Szyłam ją przez dziesięć dni i to po osiem do dziesięciu godzin dziennie. Tak,mam za sobą przeszło 100 godzin wycięte z życia.
Czy mi się to opłaciło?
Jeśli chodzi o stronę finansową to nie poległam ale i w zasadzie niewiele zarobiłam.Koszty materiałów się zwróciły i trochę na górkę.
Niemniej praca nad narzutą dała mi dużo.Ogarnęłam temat,nie bałam się że nie dam rady,myślę że przepięknie mi wyszła czyli nauka w las nie poszła ;))))


Ominęłam w zasadzie temat pikowania przez trzy warstwy.Tak,tego się bałam na tej ogromnej przestrzeni,bo mając domową maszynę mogłam się bardzo nad tym natrudzić i niekoniecznie wyszłoby tak jak chciałam.
Pikowanie przez trzy warstwy zostawiłam na sam koniec,czyli w zasadzie bordiurę.

Środek pracy - obraz "widok z okna" szyłam i pikowałam osobno.Dopiero potem dodałam boki w wymaganej szerokości.
Bardzo jestem zadowolona z drzewa i gałęzi na której siedzi GIL !!!


Aby urealnić pień drzewa dodałam opalizującą lekko,szarą siateczkę.I przepikowałam.Fajnie to wyszło.

Tył czyli plecki to mikrofaza i ta sama francuska delikatnie szara bawełna co z przodu.

Lamówka również z tej samej bawełny.Fajnie się odcina od grafitowego pasa przepikowanego dość mocno.Lubię taki wzór,efektownie wygląda z daleka i bliska.



Jak widać dałam kolorowy pasek z tych materiałów z których szyłam okna w bloku.Sądzę że to też ciekawie wyszło.Podzieliłam a raczej przepikowałam go wzdłuż i jedną część dodatkowo w hm,liście? A może łezki? Jak kto woli;)))
Bardzo z niej jestem dumna;)))) Końcowy wymiar to : DWA I PÓŁ METRA NA DWA I PÓŁ METRA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A tak wygląda po zlożeniu.....;))))

W środku włóknina silikonowa.
jak widać na zdjęciach zamieniłam na chwilę swoją sypialnię na pracownię.Moje spore łoże bo ma 2*2 metry służyło do prezentacji.Słusznego rozmiaru narzuta na słusznym łóżku;))))
OdpowiedzUsuńUFFFFF,to było wyzwanie. Jeszcze raz,szacuneczek. Jak sie tak patrzy ,to ktos pomyslałby ,co tam, proste zadanie,ale to tylko zludne wrażenie!Osobiscie wolalabym bez kolorowych pasów dookola,ale to tylko moje subiektywne zdanie:)
OdpowiedzUsuńto jest ciężka praca bo narzuta swoje waży.
UsuńBez pasów byłoby szaro-buro i nudnie ale to znów moje zdanie;)))))Wtedy pikowanie mu dać byłoby większe.
a zresztą tych pasów nie widać jak się patrzy z góry,trzeba specjalnie się od łóżka odsuwać;).
UsuńBardzo trudno się pikuje przez trzy warstwy żeby do tego materiał RÓWNO się układał!!! No i mój autorski pomysł na środek....To też się liczy
No weź,ja mam taki gust,że lubię prosto i niezbyt kororowo, znasz mnie:))))) Oczywiście,że tak, liczy się wszystko , probowałam keidyś uszyc cos ledwo podobnego i szlo jak po grudzie, w maszynie sie nie mieściło,jak pieprznełam tym w kąt,tak nigdy nie doczekało się ukończenia.
Usuńwiem,wiem;)
UsuńDlatego tą szyłam po kawałku jak w opisie.
No i mam dość długie ramie w maszynie 23 cm i dużo w górkę.Ale i tak to dłubanina
narzuta jest obłędna! prezentuje się znakomicie! gila wymyśliłaś i zrobiłaś cudownie po prostu. W ogóle to mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńdziękuję;)))))
Usuńgila haftowałam na tamborku- kilka wpisów temu on ci był.Myślę że ożywił nieco te szarości;))))
Super
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie.
UsuńAch no jestem dumna z siebie ale pochlebne komentarze miło mi czytać ;DDD
Pięknie "namalowane"! Dla mnie to "kunst" :-)
OdpowiedzUsuń;)))) mnjud na me uszy;)
UsuńCud narzuta, jesteś genialna. Wszystko przemyślane w każdym detalu.Taki widok mieć - to moje marzenie, a ta siateczka rewelacyjna, robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńTylko mi żal tego znoju, trudu, czasu i pracy, którą włożyłaś. Pachwork doskonały!
Serdeczności zasyłam
dziękuję;)
UsuńMyślę że pod choinką się zmieści?:))))
Witam serdecznie... Podziwiam, zazdroszczę i cieszę się z talentów innych !!! Niestety nie mam takich zdolności, po prostu nigdy nie nauczyłam się szyć i... jest mi smutno z tego powodu. Ale kiedy oglądam takie szyciowe wspaniałości, to serce się cieszy, że ktoś wymyślił maszynę do szycia i Ty opanowałaś do perfekcji używanie tej maszyny !!! Cudowna jest ta narzuta i miło zawiesić oko na takim arcydziele;-))) Pozdrawiam z opolszczyzny Gabrysia Wysocka.
OdpowiedzUsuńdziękuję za przemiły komentarz;)
UsuńU mnie babcia szyła,mama szyła (fantastyczne kreacje dla siebie a potem dla mnie) to i na mnie przyszła kolej.Kiedyś ciuchy teraz to co widzisz;)
Przepiękna narzuta!
OdpowiedzUsuń;))))
UsuńPrzepiękna!!!
OdpowiedzUsuń;)))) miło mi dziękuje
UsuńNarzuta niezwykłej urody, jak i inne Twoje prace. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńmiło mi że doceniasz;)
OdpowiedzUsuńDziękuję i witam w moich skromnych progach;))))