środa, 27 marca 2019
Z mchu i paproci czyli moje Borostwory
Biorę udział w fajnej zabawie.Sporo osób szyje z przydzielonych materiałów( 4 kawałki) + swoje pracę pod tytułem z nagłówka.
Oto moje -
Wszystkie fajne acz jeden odstawał kolorystyką od tego co sobie umyśliłam.No to zmiana.I na wesoło ;)))).
Czasu mam naprawdę niewiele.Od ponad roku ( o jej ,to już tak długo?!?) szyję firany,zasłony i dodatki.Siedzę czasem i po 10 godzin w pracy to potem już na widok własnej maszyny robi mi się słabo;)))). Niemniej podjęłam wyzwanie,to chciałam skończyć.Inaczej nawet bym nie zaczynała,jakoś nie umiem szyć "dla siebie".
Praca podpisana,zapakowana,wysłana,to mogę pokazać pomyślałam;)))
Zdjęcia mi nie wychodzą ostatnio ale komórką robione to jest jak jest.To była świetna zabawa i tak należy potraktować obrazek.:)))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super, kolorowe,wesołe,i nawet ta meduzo osmiornica dostala jeszcze kolorkow:))))))
OdpowiedzUsuńjak uszłyszałam MEDUZA i w sumie jak spojrzałam na zdjęcia z oddalenia to miałaś rację;))))) Nawet paszcza otwarta była,szybciutko coś tam naszyłam ;)
UsuńSwoją drogą tytuł przypomina mi oczywiscie bajkę o Zwirku i Muchomorku.
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=aBS3LtoMUtE
no dokładnie o niej pomyślałam jak usłyszałam tytuł prac;)))).Jednak nie mogłam ich tu wszyć to powstały Borostwory;).Na upartego jest mniejszy ,grubszy i większy chudszy;)))))))))
UsuńBardzo fajna praca, kolorowa i trochę tajemnicza, pełna dziwnych stworzeń. Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuń;))) dziękuję;)
Usuń