czwartek, 7 kwietnia 2011

odskocznia

ponieważ na wszystkich frontach wali się,pali się,zalewają nas fale,
zajęłam się szyciem.
To taka odskocznia,chociaż wymagająca specjalnego nakładu sił i pomysłu ponieważ zostałam z pościelą dziecięcą o wymiarach dziwnych a chciałam ją przerobić na wymiary normalne.
I wyszło coś fajnego uważam,każdy komplet inny,choć wspólne serduszka niebieskie i do tego dwa sprzedałam "na pniu".Jeden zdążyłam uwiecznić na zdjęciu:

8 komentarzy:

  1. matko, sliczny, tak śliczny, że mi sie wnusia zachciało...

    OdpowiedzUsuń
  2. rany beata.jeszcze mi wnuków brakuje;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ladny ten komplecik, taki slodki, ze sie nie dziwie Beaty myslom:))

    OdpowiedzUsuń
  4. mi sie... no i co z Młodym?

    OdpowiedzUsuń
  5. napiszę ,jak ochłonę.Ciagle w kolejce górskiej jesteśmy

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne szycie i super tekst! To jest coś!

    Będę tu częściej! Zapraszam też do mnie. Ula

    OdpowiedzUsuń