
piątek, 22 lutego 2013
w drodze
overlock w serwisie.Wysłałam do Krakowa - tam kupiłam,bo za nic nie dało się ustawić maszyny;/.
Byłam dość zaskoczona informacją - że to nie będzie naprawa gwarancyjna a tylko regulacja maszyny,która jest PŁATNA !
I to niemało... 60zł + 15zł*2 - kurier. CZAROWNIE pomyślałam ale cóż.
Zrobiono błyskawicznie.Wczoraj kurier zabrał,dziś już ponoć do mnie odesłano.I tu uwaga - NIC nie biorąc za serwis jednak !!! I tylko w jedną stronę za kuriera bo poprosiłam o igły oraz płytkę do Elny.
No tak to rozumiem;).
ALe faktem jest że maszyny nie używam w trybie przemysłowym,bo tyle ile ja szyję to śmiech,jest u mnie pół roku,ale szyję na niej od września i z przerwami,np cały grudzień nie używałam.Znaczy - nie powinna się tak rozregulować.No i zamek postumentu .
Zobaczymy jak przyjdzie.
A na razie kombinuję i wymyślam - bo mam kołderkę do uszycia.Główny motyw/obrazek w okienku już powstał.Myślę że całkiem fajny ale pokażę dopiero po akceptacji osoby zamawiającej;D.
Jutro wyruszam w podróż do Warszawy.Spotykam się tam z osobami które bardzo lubię i które mają podobne zacięcie do rękodzieła.Będę się widzieć z JEDWABNĄ:) tra.lala;).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Całe szczęście, że podłączyli pod gwarancję.
OdpowiedzUsuńSzerokiej drogi, baw się dobrze :)
No,to żebyś już więcej takich problemów z maszyną nie miała!
OdpowiedzUsuńDobrej podróży i wyściskaj M, jeśli się z nią spotkasz.
w sumie w Warszawie było świetnie;).Z M się spotkałam ;)
OdpowiedzUsuń