sobota, 8 marca 2014

afrykańskie kwiaty czyli african flower

no to tak. Jeszcze zimą ( no wiem ,wiosny jeszcze nie ma )podpatrzywszy znajomą postanowiłam i ja coś udziergać na szydełku. Pierwotna wersja - kocyk. No ale jak już powstały heksagony to....wzięło mnie na .... sweter... Litości ! We wspomnieniach żyło cudo które sobie zrobiłam jeszcze nastolatką będąc i wtedy to miało sens.Bo wszystko było takie szare ,nudne i pospolite a ja miałam COŚ. No a teraz... i z tego typu włóczki... nie,tylko do użytku domowego albo do lasu;))))


4 komentarze:

  1. Bardzo ładnie wyszło i wcale nie, że do lasu się nadaje,no coś TY! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)))) powoli się do tego przekonuję.
      Oj tam.
      najwyżej będę się Mocno wyróżniać z tłumu;>

      Usuń
  2. Bardzo ładny jest! Ja bym nosiła z dumą czy w mieście czy w lesie :-)
    Dałabyś fotkę jak leży na Tobie, co ?

    OdpowiedzUsuń
  3. dam.Ale on jest za gruby i w sumie wyglądam tak sobie;p)))
    i chyba wszystkim o to chodzi;>

    OdpowiedzUsuń