Najpierw powstała kołderka.
Wymyśliłam kilka wzorów,klientka wybrała ten najwłaściwszy i pooooszło.
Chyba wyszła całkiem nieźle;))))
Się spodobała;)))) no i do tego podusia jeszcze.Poduszeczka przytulaneczka
A potem zadzwoniła klientka od "DAMY" i spytała czy zdążę uszyć jeszcze PODUSZKI PRZED MIKOŁAJEM ?
No chyba tak;)
Jedna już jest - ZÓŁTA:)))) i taka słoneczna i ciepła i wesoła mi wyszła !!!
Jest od "frontu" pikowana na włókninie,jest to poszewka czyli zdejmowana do ewentualnego przeprania.
Teraz myślę nad drugą....;)
tak wesoło tu u Ciebie, wiosennie nawet :)
OdpowiedzUsuńha! bo za oknem szaro-buro,trzeba jakoś o tym zapomnieć;))))
Usuń